Zlosc
Jestesmy nauczeni, ze wyrazanie zlosci, jest czyms niedobrym, nie akceptowanym.
Zlosc, kojarzy nam sie z agresja. Zlosc i agresja nie sa jednak tozsame.
Kumulujaca sie w nas zlosc, ma naprawde ogromnie negatywne konsekwencje.
Powoduje mase napiec w ciele, a w rezultacie prowadzi do wielu chorob.
Dzis chcialabym przyjrzec sie tej bardzo potrzebnej emocji.
W naszym zyciu, zlosc pojawia sie czesto w odpowiedzi na niespelnione oczekiwania.
W relacjach z innymi, kierujac sie dobrymi intencjami, czesto robimy rzeczy, na ktore tak naprawde, niemamy ochoty, a to dlatego, ze nie jestesmy wyposazeni w umiejetnosc wyznaczenia wlasnych granic.
Na przyklad aby nie sprawic zawodu partnerowi, czy wspolpracownikowi, wykonujemy jakies czynnosci, ktore powoduja w nas bunt jednak wiemy jak istotne jest to dla tych osob.
Powtarzamy je wielokrotnie a w srodku zaczyna nas to uwierac, mala frustracja zaczyna budowac wielka zlosc, ktorej oczywiscie nie wyrazamy.
Zaczynamy wewnetrznie obwiniac osobe, dla ktorej cos robimy, ze nas w jakis sposob przymusza do tego, mimo iz nie ma jasnego sygnalu z jej sytrony, ze tak wlasnie jest.
Zlosc nagromadzona, predzej czy pozniej, bedzie szukala ujscia, a kiedy bedzie juz tak napeczniala, niemozliwa do objecia jej swoich cialem, nastapi eksplozja. Wtedy taka zlosc jest zamieniana w agresje, i jest krzywdzaca. Wybuch zlosci, nigdy nie jest informacja o osobie do ktorej jest skierowana, mowi nam tylko tyle, ze zostalo nagromadzone duze napiecie w ciele osoby, ktora ja na nas skierowala.
Nie zawsze jednak tak sie dzieje, jest tez zlosc zamrozona.
Taka zlosc, ktora nosimy latami, upychamy w calej swojej wewnetrznej przestrzeni.
Ta jest szczegolnie szkodliwa, napina i paralizuje cialo, tworzy blokady.
Czujemy zlosc, bo nie potrafimy postawic jasnej granicy.
Zlosc zaczynamy upychac w sobie, juz od najmlodszych lat.
A przeciez zlosc, jest zupelnie naturalna emocja, jest odpowiedzia na cos, z czym sie nie zgadzamy.
Bedac dzieckiem, przychodzi ona nam latwo, jako bunt wobec np. rodzica, kiedy jestesmy zmuszanie do zrobienia czegos, na co niemamy ochoty.
Jesli zostalismy pouczeni,, ze to cos zlego, ze trzeba jej sie wstydzic i wystrzegac, kodujemy w sobie taki wlasnie schamat. Wtedy uczymy sie zamrazac nasza zlosc w ciele jako negatywna i niepozadana.
Zlosc jest potrzebna i zdrowa emocja, nie podlega moralnym ocenom, takim ocenom mozemy ewentualnie poddac dzialania, jakie byly wynikiem jej ekspresjii.
Bo jesli swoim wybuchem nagromadzonej zlosci, krzywdzimy inna osobe, to jest to nieetyczne i zle.
Zlosc, zawsze jest informacja, ze moje cialo czegos potrzebuje.
Kiedy mamy z nia kontakt, mozemy jasno wyrazic gdzie zostala przekroczona nasza granica, na co wiecej nie mam ochoty, czego nie chce juz robic czy akceptowac.
Czy wiesz, ze niewyrazona zlosc, zamrozona i zatrzymana w sobie, czesto prowadzi do chorob autoagresji?
Pod wplywem naszych przekonan, czesto boimy sie wyrazic zlosc wobec bliskich nam osob, bo bylismy straszeni tym, ze jesli nie bedziemy grzeczni, to na przyklad wykończymy nasza matke lub ojca.
Przeciez zadne dziecko, nie chce aby jego rodzic umarl, a juz napewno nie chce by wykonczyl sie przez niego. tak wlasnie uczymy sie zamrazac na wyrazanie emocji zlosci, tlumaczac sobie ze okazanie zlosci na pewno zabije mojego meza, matke czy inna bliska osobe.
A zatrzymywanie jej w ciele, długotrwałe, prowadzi do wielu powaznych chorob, jak choćby nerwicy, chorob ukladu krazenia, ukladu kostnego czy wspomnianych chorob autoagresywnych. Napiecie w ciele jest tak silne, ze cierpimy z powodu przewleklego bolu karku, ramion czy plecow.
Czesto przewlekly bol glowy, rozpierajacy czy pulsujacy, moze nam pokazywac, jak bardzo czujemy ze cos nam sie nie miesci w glowie.
Gdybysmy potrafili byc ze soba w dobrej relacji, pozwalac sobie na odczuwanie wszystkich emocji, nie uciekanie od nich, odkrylibysmy jak bardzo nasze cialo wola do nas o ratunek, jak bardzo chce byc zauwazone.
Niechce Cie tutaj namawiac, na konfrontowanie swojej zamrożonej zlosci z rodzicami, partnerem czy kimkolwiek.
Jesli zrobisz to teraz, przygotowujac sie sukcesywnie, spisujac krzywdy itd, to nie bedzie najlepsza decyzja.
Nie bedzie to juz ta sama emocja zlosci, a raczej bedzie zawierala mase innych uczuc zwiazanych z tamta emocja, na przyklad poczucie krzywdy czy smutek.
Jesli czujesz, ze masz w sobie sporo takich emocji zamrozonych, najmądrzej bedzie to przepracowac z odpowiednim terapeuta. To nie jest praca na chwile, to dlugotrwaly proces i praca ktora angazuje czasem na lata.
Dopiero kiedy nauczysz sie jak z tym sobie radzic, zrozumiesz caly mechanizm swojej ukrywanej zlosci, mozesz pomyslec o konfrontacji.
Moze sie jednak zdarzyc, ze wcale nie bedziesz mial na nia ochoty, moze samo zrozumienie Ci wystarczy.
Trzeba tez pamietac ze ludzie, ktorzy nas krzywdzili, swiadomie lub najczesciej nie, moga wcale nie byc gotowi na przyjecie Ciebie z Twoja prawda.
Najczesciej nie maja zasobow na to by udzwignac taki ciezar.
Moga zupelnie odrzucic to co chcesz opowiedziec, i naprawde moze sie zdarzyc tak, ze nawet pewnych sytuacji nie beda pamietac.
Warto zadac sobie pytanie, czy naprawde chce tego? Prawdopodobnie chcialabys uslyszec slowo przepraszam, musisz jednak przygotowac sie na to, ze ono nigdy nie padnie, mozesz byc odrzucona, obrazana i w efekcie ponownie skrzywdzona.
Czy warto? Niewiem, kazdy sam musi na to pytanie odpowiedziec.
Zdrowa emocja zlosci, to taka ktora wyrazasz na bieżąco, w momencie kiedy czujesz ja.
Cos Cie zdenerwowalo, ktos przekroczyl twoja granice akceptacji, wyraz to, powiedz o zlosci, nie wychodz, nie krzycz, nie ran kogos i nie przybieraj postawy atakujacej.
Powiedz ze jestes zla bo…
Jesli nie mozesz wyrazic w taki sposob zlosci, bo na przyklad jakies wydarzenie Cie rozzloscilo, wyżyj sie na czyms, znajdz swoj sposob na ekspresje, mozesz krzyczec w poduszke, uderzac w materac, isc na spacer czy pobiegac itd
Wiele praktycznych rad i wiecej o mechanizmach dzialania emocji zlosci, mozesz znalezc w ksiazkach Alexandra Lowena, ktore szczerze polecam.
Tymczasem dziekuje, ze poswiecilas mi swoj czas i spotkalas sie tutaj ze mna.
Pozdrawiam
Joanna